Odkryłam w Poznaniu niesamowite – przynajmniej jak dla mnie – miejsce! To wypożyczalnia książek religijnych o boskiej nazwie: Lectio Divina.
Trafiłam na nią przypadkiem, szukając w Internecie pewnej książki.
Wypożyczalnia oferuje darmowe wypożyczanie książek – nie tylko stacjonarnie, ale też z dostawą do domu lub paczkomatu na koszt wypożyczalni (!) w całej Polsce. Wypożyczający pokrywa jedynie koszt przesyłki przy odesłaniu książki lub książek (można wypożyczyć kilka).
Jeśli ktoś jest z Poznania lub okolic, książki można oczywiście odebrać i zwrócić osobiście.
Ja na początek wypożyczyłam jedną książkę zdalnie, a po dwóch miesiącach pojechałam zwrócić ją osobiście, obejrzeć zbiory i wziąć kolejne.
Na miejscu spotkałam pana Joachima Wentowskiego OP – tercjarza dominikańskiego, który prowadzi tę wypożyczalnię od 2015 roku, obecnie zupełnie sam. Trochę porozmawialiśmy. To prawdziwy pasjonat książek – gromadził je przez większość życia. Zobaczyłam, że dla niego to coś więcej niż hobby – to forma ewangelizacji, a zarazem prawdziwa misja: inspirować ludzi do sięgania po książki, które karmią ducha.
Z uśmiechem mówił, że odkąd zaczął udostępniać swoje książki innym, przestał mieć przynajmniej wyrzuty sumienia, że nakupował ich aż tyle!
A jest to imponujący zbiór, zarówno pod względem ilościowym – liczy ok. 7 000 pozycji jak i jakościowym – wspaniałe tytuły. Nie wszystkie są jeszcze opisane na stronie, ale można zajrzeć do katalogu (wg autorów lub działów) na stronie głównej.
Niestety, wypożyczalnia boryka się z problemami – brakuje rąk do pracy (mile widziani wolontariusze, którzy pomogliby katalogować zbiory) oraz odpowiedniego lokalu.
Pan Joachim wynajmuje niewielką piwnicę w budynku na Grunwaldzie (to dzielnica Poznania) – zbyt małą, by pomieścić cały księgozbiór. Reszta książek czeka w jego domu.
Marzy o miejscu, w którym książki mogłyby „oddychać” – z wygodnymi kanapami, a może i kawiarenką, gdzie można by było przyjść, napić się kawy i zanurzyć w duchowej lekturze…
A jeśli ktoś chciałby wesprzeć to piękne dzieło, można to zrobić wchodząc w zakładkę Kontakt, gdzie podane są dane fundacji prowadzonej przez pana Joachima.
Każda, nawet drobna wpłata ma znaczenie, by pokryć koszty wysyłek książek, strony internetowej i wynajęcia lokalu. Sprawi, że jeszcze więcej osób będzie mogło skorzystać z tej niezwykłej inicjatywy. Fundacja nie otrzymuje żadnych dotacji, a utrzymuje się z darowizn. A te nie zawsze pokrywają wszystkie koszty… Można też przekazać 1,5% podatku lub ofiarować książki ze swojej biblioteczki – z pewnością znajdą wdzięcznych czytelników. Można też po prostu napisać do pana Joachima dobre słowo.
Ps. Aby odwiedzić wypożyczalnię osobiście, trzeba najpierw zadzwonić lub napisać, że się ma zamiar przyjść.
Fot. VICONA
