top of page

Powinno się odejść od rozdawania Komunii na stojąco i na rękę. Dusze czyśćcowe do Marii Simmy




Fragmenty książki: "Uwolnijcie nas stąd! O duszach czyśćcowych z Marią Simmą rozmawia Nicky Eltz".

 

Maria Simma: (...) Przykro o tym mówić, ale często ludzie się żalą, że w naszym Kościele jest wielu kapłanów, którzy poprzestają na głoszeniu pięknych kazań o miłości bliźniego. Jak pięknie podkreślają tę miłość. Byłoby bardzo dobrze, gdyby tylko mogli umieścić ją jak kamień węgielny w miłości do Boga i sami zaczęliby tak żyć i dawać dobry przykład! Jakże ostanie się miłość do Boga i bliźniego, jeśli kapłan wprowadza zwyczaj rozdawania Komunii stojącym ludziom na ręce, nawet jeśli tak wielu pragnie klęczeć w czasie przyjmowania Komunii Świętej, aby uczcić, jak należy obecność Boga Wszechmogącego? Gdzie szukać tej miłości, skoro zdarzają się sytuacje, że pomija się klęczących do Komunii Świętej wiernych, a nawet w czasie przyjmowania pierwszej Komunii Świętej każe się dzieciom wstać i wyciągać po nią rękę, podczas gdy rodzice i dziadkowie bardzo cierpią, patrząc na te zwyczaje?! Jakim cudem nazywa się to miłością do Boga i bliźniego?! Jak długo będzie to trwało, zanim ci panowie zorientują się, jak ich oślepiło i jak wielką porażką jest ich miłość do Boga i bliźniego?


Sam(a) wiesz z własnego doświadczenia, że tenże zwyczaj przyjmowania Komunii Świętej na stojąco i na rękę jest źródłem wielkiego napięcia, niezgody, a nawet kłótni w rodzinie, na łonie wiernego katolickiego ludu. Teraz szczerze się nad tym zastanów! Czy napięcie i brak szacunku pochodzą od Boga, czy od Szatana? Tak, przyjmowanie Komunii Świętej na stojąco i na rękę jest sprawką Szatana i jest na to wiele dowodów! Ten, kto nie jest w stanie tego zobaczyć, jest zaślepiony.


Potem znajdujemy jeszcze taką wymówkę, że z uwagi na miłość braterską powinno się to już zostawić tak, jak jest. Nie, nie można robić czegoś w imię miłości braterskiej, jeśli przeczy to miłości do Boga! Miłując bliźniego, nie wolno posuwać się do znieważania Boga. Papież również jest przeciwko Komunii rozdawanej na rękę i przez to prosi o użycie pateny w czasie przyjmowania Komunii Świętej! Gdzie tu posłuszeństwo? Wielu biskupów oskarża innych biskupów o to, że nie podążają za papieżem. Ale czy ci pierwsi są mu posłuszni? Początkowo amerykańscy biskupi mówili: "Nie pozwalamy na rozdawanie Komunii na rękę, ponieważ papież tego nie chce". Jeśli również i inni biskupi by się tak zachowali, nasz Kościół rodziłby teraz inne, lepsze owoce! Dlaczego chcemy usunąć drzazgę z oka brata, ale nie czujemy belki w naszym własnym?


Ponadto często słyszy się następujące rozumowanie: "Tak, ale istotna jest przecież postawa wewnętrzna!". Właśnie ze względu na to powinno się odejść od rozdawania Komunii na stojąco i na rękę; ten zwyczaj nie prowadzi do dobrej postawy wewnętrznej. Często się słyszy: "W czasach gdy nie rozdawano Komunii na rękę, nigdy nie wątpiłem w obecność Jezusa w Świętej Hostii, a teraz wątpliwości pojawiają się wszędzie!". A gdy teologowie wyznają: "Odszedłem z seminarium, ponieważ moje sumienie nie pozwalało mi na rozdawanie Komunii na rękę!", albo inni: "Już nie chodzę do Komunii Świętej, ponieważ jestem nieuprzejmie traktowany, gdy nie chcę jej przyjmować na rękę". Czy to wszystko prowadzi do dobrej postawy wewnętrznej? Tak, istotna jest postawa wewnętrzna i przez to skończmy z Komunią przyjmowaną na rękę! Często słyszy się skargę: "Nie czuję się u siebie w naszym Kościele". Trzeba szukać przyczyny tego stanu rzeczy i znaleźć punkt, w którym Kościół niedomaga. Masz zupełną rację, gdy mówisz: "Dopóki nie zabroni się rozdawania Komunii na rękę na stojąco w naszym Kościele, dopóty wiara naszego Kościoła się nie pogłębi!". Jak wiele godnych Komunii nie zostaje przyjętych, ponieważ utarł się zwyczaj rozdawania Komunii wyłącznie na rękę, na stojąco albo z rąk świeckich, gdy nie ma ku temu wyraźnego powodu! Ktoś poniesie odpowiedzialność za każdą Komunię, której jakiś człowiek nie przyjął z tych względów! Biskup może pozwolić na te praktyki, tylko jeśli zajdzie wielka potrzeba, a wdrażanie tych zwyczajów tylko po to, by Komunii udzielało się szybciej, nie jest równoznaczne z wielką potrzebą. W związku z tym nie powinno się na to pozwalać. Biskupi powinni analizować te kwestie z większą uwagą, aby móc zdecydować, kiedy zachodzi wielka potrzeba, a kiedy nie.


Powinno się przywrócić surowy porządek w seminariach, pielęgnując ducha pokuty i większe modlitewne poświęcenia. Wtedy byłoby o wiele więcej kandydatów, a mniej osób występowałoby z seminarium. Nie byłoby potrzeby angażowania świeckich do pomocy z Komunią Świętą. Tak, wewnętrzna postawa jest istotna. Szatan jest sprytnym lisem. Nie widzicie, że zdanie: "Wewnętrzna postawa jest ważna, gdy Komunia jest przyjmowana na rękę", jest wyrazem przebiegłości złego nieprzyjaciela? Że przez to zdarzają się najgorsze świętokradztwa, kradnie się przeistoczone Hostie i sprzedaje na użytek tak zwanych czarnych mszy za wielkie sumy pieniędzy? Tak, proszę się poważnie zastanowić; jak nisko upadliśmy, jak daleko zaszliśmy z nowoczesnością w sercu Kościoła. Bóg nie pozwala, aby go unowocześnić, tak samo jak i Dziesięciu Przykazań nie da się unowocześnić, gdyż obowiązują dziś tak samo jak wcześniej! (...) Dopóki Komunia na rękę na stojąco nie zostanie surowo zabroniona w naszym Kościele katolickim, dopóty ludzie nie pogłębią wiary, ponieważ bardzo na tym cierpi postawa szacunku do Świętej Eucharystii. Gdy wykorzenia się szacunek wobec Najświętszego Sacrum, miłość do Boga i miłość bliźniego również na tym cierpią.


Wielu współczesnych popełnia grzech tchórzostwa! Wielu dostrzega, że sprawy idą w złym kierunku, ale i tu dochodzi do głosu przebiegłość diabła, który podpowiada: "Przecież nie mogę się wychylać". Pewien biskup orzekł: "Mam już dość tej sprawy Komunii udzielanej na rękę!". Dlaczego więc jest takim tchórzem, że nie zabroni tego procederu w swojej diecezji, gdzie ma prawo i obowiązek to uczynić? Może wtedy dołączyliby do niego również inni. To mogłoby zaowocować wielkim dobrem. Tak, nie ustawaj w modlitwie i ofierze w intencji swoich biskupów i kapłanów, aby zyskali taką odwagę; to również jest aktem miłości do Boga i bliźniego! Nie narzekaj na biskupów i kapłanów, którzy zeszli z dobrej drogi. To dobrze o nich nie świadczy, ale przez modlitwę i ofiarę możesz ich ocalić! Oczywiście można ich też ostrzegać, napominać i prosić, aby zrobili coś lepiej. Tak, mamy nawet obowiązek by tak postępować. Jednakże wolno nam to czynić wyłącznie z miłością i uprzejmością, a nie brutalnie. Miłością i uprzejmością można wiele osiągnąć. Prośmy biskupów i kapłanów łagodnie, aby modlili się dużo do Ducha Świętego. Wtedy z pewnością powrócą na dobrą drogę. Niech Bóg i Jego wielka miłość obdarzy ich darem powrotu! (...)


Okazuj Bogu więcej szacunku! Klęknij pokornie, nie stój dumnie przed Bogiem. Stanie przed Bogiem jest czymś, co każdy może zrobić, ale pokornie zgiąć kolana jest nieskończenie doskonalsze i nie każdego na to stać. Niemniej dochodzi czasem do tego, że księża zabraniają poczciwym wiernym klęczeć. Temu już nie można dłużej ulegać. Z tego powodu wielu katolików już wystąpiło z Kościoła i wielu nie chodzi już na Msze Święte i do Komunii Świętej! Wielka odpowiedzialność! Tak, duch ofiary musi się odnowić. Sutanna na ulicy również jest elementem szacunku dla Boga. Jak wielu księży mogło służyć pomocą tam, gdzie było jej trzeba, ale ponieważ nie mieli stroju księdza nie można było ich odnaleźć. Przywróćcie sutannę i szaty zakonne, a ludzie znowu będą mieli więcej szacunku do kapłanów. (...)


Czy dusze wypowiadały się na temat szafarzy Eucharystii?


Maria Simma: Tak. W normalnych warunkach, tylko konsekrowane ręce kapłanów mogą rozdawać Komunię. Prawo kościelne określa, że taka powinna być praktyka, chyba że zdarzą się "szczególne okoliczności", np. gdy kapłan jest przykuty do łóżka. "Szczególne" nie określa tutaj różnicy między dwiema a dziesięcioma minutami oczekiwania wspólnoty w czasie obrzędu rozdawania Komunii. Musimy zawsze przygotować się w modlitwie na przyjęcie Jezusa, a ludzie, którzy nalegają na to, by wszystko wydarzyło się jak najsprawniej, nie mają pojęcia, jak ogromnym przywilejem, źródłem łask oraz ochrony jest przyjęcie przez nas Jezusa.


Jeśli ktokolwiek potrzebuje dowodów na to, że szafarze Eucharystii, w formie, w jakiej są promowani w dzisiejszych czasach, nie wpisują się w zamierzenia Boże, mogę przytoczyć następującą historię, która wydarzyła się nie tak dawno w tej okolicy.


Zmarła niedawno pewna kobieta, która rozdawała Komunię i inspirowała wiele innych kobiet, by czyniły podobnie. Znałam ją niedługo, ale dużo o niej słyszałam. Przed pochówkiem trumna została otwarta, aby rodzina i przyjaciele mogli się pożegnać. Potem, w ustalonym wcześniej czasie, trumnę zamknięto. Jednakże przed upływem godziny jakiś bliski krewny przybył z opóźnieniem i uprosił kapłana, który sprawował obrzędy, aby ponownie otworzył trumnę na krótką chwilę, tak by ukochany krewny mógł ujrzeć zmarłą, jak inni mogli to zrobić przedtem. Kapłan się zgodził i w obecności jednego lub dwóch innych świadków uniósł wieko trumny i zaglądnął do środka. Ta mała grupka ujrzała coś, co nie było widoczne jeszcze chwilę wcześniej: ręce kobiety stały się czarne jak smoła. Dla mnie, jak i dla innych był to znak, który potwierdzał, że niekonsekrowane ręce nie mogą rozdawać Jezusa w Komunii. (...)




Źródło: Uwolnijcie nas stąd! O duszach czyśćcowych z Marią Simmą rozmawia Nicky Eltz, wyd. M, Kraków 2015

Fot. VICONA

24-Godziny-Męki-Pańskiej-za-Polskę-_baner.jpg
bottom of page