Brat Tomasz ślubował jako pierwszy. Mój brat, mój przyjaciel, złożył przed Bogiem profesję uroczystą, czyli śluby posłuszeństwa, ubóstwa i czystości, w Zakonie Braci Mniejszych Konwentualnych w sobotę 7 grudnia 2019 r. podczas Mszy Świętej w Sanktuarium świętego Antoniego Padewskiego w Łodzi – Łagiewnikach. Byłam z jego powodu jednocześnie dumna, wzruszona i wdzięczna Bogu za ten dar dla Kościoła i świata, jakim jest jeszcze jedna zakonna dusza, która zapragnęła ofiarować Bogu swoje życie i swoje wszystko. Dar dzisiaj tak niedoceniany, powołanie tak niezrozumiane, a przecież św. Faustyna Kowalska napisała w swoim Dzienniczku: Dziś dał mi Pan poznać swe zagniewanie na ludzkość, że zasługuje przez swe grzechy na skrócenie dni, ale poznałam, że istnienie świata podtrzymują dusze wybrane, to jest zakony. Biada światu, jeśli braknie zakonów.
Po wszystkim, kiedy poprosiłam Tomka, aby powiedział mi, co się czuje w takiej chwili, wyznał: "Kiedy leżałem uniżony przed Bogiem ze szczerą wolą oddania Mu całego życia, przyszła mi myśl, że teraz mogę prosić o co chcę. Nie prosiłem za siebie, ale za moich bliskich, którzy odeszli i być może oczekują radosnego spotkania z Królem. Prosiłem o ułaskawienie, o amnestię dla nich. W końcu były to moje zaślubiny z Bogiem, więc i moi bliscy są teraz Jemu bliżsi. Po uroczystości w duszę wstąpił duży Boży pokój i radość, której sam nie byłbym w stanie wywołać. Pewnie była to chociaż cząstka tej samej radości, którą odczuwała Maryja gdy powiedziała Bogu: "tak". Wtedy też wyśpiewała Bogu hymn: Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu Zbawicielu moim. I to jest właśnie to".
Fot. VICONA