top of page

Oblicza Miłosierdzia. Z dzienników Alicji Lenczewskiej

Alicja Lenczewska: Mogę okazywać Miłosierdzie (autentycznie i w pokorze) tylko wtedy, gdy dogłębnie poznam, jak bardzo ja sama potrzebuję Miłosierdzia od Pana. (Słowo pouczenia 263)



Istotą nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, jakie Pan Jezus przekazał św. Siostrze Faustynie Kowalskiej, jest postawa ufności wobec Pana Boga, który ze Swego niezgłębionego Miłosierdzia przebacza nawet największemu grzesznikowi, jeśli tylko ten będzie Go o to prosił. Drugim istotnym elementem jest czynna postawa miłosierdzia wobec bliźnich, która wyraża się przez uczynki miłosierdzia, a jednym z nich jest błaganie o Miłosierdzie Boże dla grzeszników (łaskę nawrócenia) – którzy sami już nie są w stanie tego uczynić – aby ich ratować. Nasza modlitwa jest jakby kanałem, przez który Miłosierdzie Boże spływa na świat.


W swoich rozmowach z Panem Jezusem, Alicja Lenczewska poznała także i tę prawdę, jak bardzo ona sama, oraz każdy człowiek, potrzebuje Bożego Miłosierdzia – nawet taki, który stara się żyć w przyjaźni z Bogiem i nie popełnia prawie lub wcale grzechów ciężkich. Pomimo tego, że minęło już wiele lat od jej nawrócenia, kiedy to Alicja podjęła radykalną decyzję, aby iść za Panem, pomimo tego, że żyła z Nim już w takiej zażyłości, że otrzymała łaskę słyszenia Jego głosu w swoim wnętrzu, pomimo tego, że sama prowadziła innych do Boga, stając się animatorką grup modlitewnych i matką duchową dla wielu... to jednak w miarę zbliżania się do Światła, Pan Bóg pokazywał jej coraz wyraźniej brud jej duszy i potrzebę ciągłego nawracania się. Pisała: Tyle jest we mnie pychy, różnych zazdrości, próżności, egoizmów. I ciągle wyłazi z mego wnętrza coś nowego i pełza po mnie ta moja grzeszność. Twoja bliskość, Panie, oświetla to i nie mogę patrzeć... na siebie.


Jej upadki, które niejednokrotnie były też dla niej źródłem wielkiego bólu i upokorzeniem w oczach innych, przynaglały ją do tym większego wzywania Bożego Miłosierdzia nad sobą, ponieważ zdawała sobie coraz wyraźniej sprawę, że sama nie jest w stanie podźwignąć się ze swoich niedoskonałości. Widzę swoje wady, a nie potrafię ich pokonać – mówiła do Pana Jezusa. Była świadoma, że może dokonać tego tylko ufność w Boże Miłosierdzie. Poznawanie swojej niemocy i prawdy o sobie, której cały ciężar w sobie odczuwała, stało się okazją do jeszcze głębszego nawracania i oczyszczania serca, którego Pan Jezus dokonywał w niej (Dziecko kochane, Ja cię leczę, pokazując prawdę) oraz do pokornego przyznania, że nie jest doskonalsza od innych. Jesteś jedną z nich. Różnisz się tym, że dałem ci więcej łask i widzisz, i czujesz więcej. Wołaj o miłosierdzie tak samo dla wszystkich, jak i dla siebie – mówił do niej Jezus.





Z dzienników Alicji Lenczewskiej


 

– Pan pozwolił mi zrozumieć, że mojej grzesznej natury nie jest w stanie zmienić żaden mój wysiłek postanowień, ascezy, nawet wielogodzinnej modlitwy i dobrych uczynków. Może to uczynić jedynie cud Boży, jeśli pokornie będę podejmować te wszystkie wysiłki, czekając ufnie na Jego Miłosierdzie.

Odczułam też, jak ogromnie kocha Pan takiego pokornego nędzarza, który uzna swoją nędzę i tylko w Nim pokłada nadzieję. (Słowo pouczenia 130)


 

† Każdy człowiek podlega słabościom natury ludzkiej. To jest oścień według właściwości, jakie każdy otrzymał, a którym duch jego powinien przeciwstawiać się w trudzie i znoju całe życie. Trzeba mieć cierpliwość w znoszeniu tego i ufność w Miłosierdzie Boże. Mieć cierpliwość wobec siebie i jeszcze większą wobec bliźnich, którzy cierpią z powodu słabej i grzesznej natury ludzkiej, w jakiej ich święta dusza jest zamknięta podobnie jak twoja.

Nie lękaj się słabości własnych i bliźnich twoich. Patrz w ich duszę i w swoją duszę stworzoną na obraz i podobieństwo Boże. Dostrzegaj świętość, dostrzegaj Moje działanie i Moje światło, które jest w każdym człowieku i w tobie. I przyjmuj je ufnie, z sercem radosnym, bo Moja Miłość i Miłosierdzie większe są od małości ludzkich. (Słowo pouczenia 225)


 

† Nawet największe twoje wysiłki i uciekanie się do opieki z Nieba nie uwolnią cię całkowicie od twojej słabości i wynikających z niej upadków.

Walcz ze słabościami twej natury i unikaj upadków, ale wiedz, że najważniejsze, czego chcę cię nauczyć, to umiejętności powstawania przez pokorę, skruchę i wynagradzanie uczynionego zła. Przez heroiczną ufność w Miłosierdzie Moje i pokój serca oddanego Bogu. (Słowo pouczenia 282)


 

† Nie bądź dumna z tego, co czynisz z łaski i woli Mojej, ale w uniżeniu odczuwaj nicość twoją i Miłosierdzie Moje, bo ono jest przyczyną twego istnienia i wszystkiego, czym jesteś. (Słowo pouczenia 177)


 

† Pomyśl o tym, ile dobra mogłoby zaistnieć, gdybyś nie marnowała otrzymywanych ode Mnie dóbr – Mojej Miłości nade wszystko – przez nieczystość twojego serca i brak pokornego błagania o Miłosierdzie Moje nad tobą. (Słowo pouczenia 288)


 

† Dziecko Moje, spójrz razem ze Mną w swe serce i w Moich oczach odczytaj prawdę o sobie: o twym sercu i twych czynach. I proś o Miłosierdzie Moje nad tobą. (Słowo pouczenia 303)


 

† Zachowaj w sercu wdzięczność wobec świata i ludzi, którzy zadając ci ból, sprawili, że głębiej poznałaś prawdę o sobie, by błagać Miłosierdzie Moje o zbawienie dla siebie i dla nich. (Słowo pouczenia 362)


 

† Będę mówił każdego dnia. Chcę, żebyś zawsze pragnęła rozmowy ze Mną.

– Ja jej pragnę, ale wstydzę się mojej małości, bo nie jestem godna. Widzę swoje wady, a nie potrafię ich pokonać. Tyle już powiedziałeś, a tak mało zmieniło się we mnie.

† Zmieniło się dużo, choć wiele pozostało. Każdy z ludzi, także najwięksi święci, walczyli ze swymi małościami. I ciągle mieli co robić – do śmierci. Postęp polega także na tym, że widzisz coraz wyraźniej.

To widzenie i to udręczenie własną nędzą jest postępem. Przeciwieństwem tego jest ślepota i samozadowolenie.

Ja cię kocham taką, jaka jesteś, i o wszystkim wiem lepiej niż ty sama.

Przyjdź i bądź we Mnie, i ucisz swoje serce. Raduj się Mną tak, jak Ja raduję się tobą. Moje miłosierdzie jest większe niż twoja nędza. Ufaj! (Świadectwo 89)


 

– Pozwoliłeś mi, Ojcze, zrozumieć, czym jest Twoje miłosierdzie, przez które przyjmujesz to, co we mnie złe i brzydkie. Utożsamiasz się z tym, by zniszczyć w Swej śmierci na krzyżu, i by uczynić we mnie wszystko nowe w Twym Zmartwychwstaniu.

Czy dlatego powinnam pogodzić się z tym, kim jestem, a może i pokochać to w sobie? Bo Ty to kochasz i bierzesz, by przemienić i uświęcić?

† Nie jestem w tobie, by przyjmować to, co wydaje ci się zaletą, ale to, co sprawia ci ból, bo poniża cię w własnym odczuciu, a może też w oczach innych ludzi.

Ze względu na tą twoją nędzę, na słabości, na wady przyszedłem. Jestem z tobą, by ciągle wydobywać cię z błota i brudu człowieczego życia i nieustannie oczyszczać Własnymi rękoma i Własną krwią.

Dlatego jestem z tobą.

Błogosławiona nędza i brzydota, które składam wraz z Sobą na ołtarzach ofiarnych całego świata.

Dziękuj za nie i za tą możliwość oczyszczenia w Mojej Ofierze. Współofiaruj siebie i bądź szczęśliwa, że jesteś ze Mną.

Pokochaj ludzką nędzę i szpetotę w sobie i twych bliźnich. W niej jesteście wszyscy braćmi i w oczyszczeniu przez Moją Ofiarę. W niej wszyscy jesteście równi: godni takiego samego wybaczania, współczucia i miłości.

Do ciebie przyszedłem, w tobie jestem i nie pogardzam tobą, lecz cię miłuję taką, jaka jesteś.

Dlaczego ty nie możesz pogodzić się z tym, kim jesteś, i oddać Mi to z radością i ufnością dziecka?

– Bolesna, Ojcze, jest skaza grzechu pierworodnego i tego wszystkiego, co jest jego skutkiem we mnie.

† Bolesna. Ale błogosławiony to ból, bo zanurzony jest w Moim Miłosierdziu i jest przyczyną radości przebywania ze Mną.

Pokochaj ten ból i zamieniaj go wciąż na radość Mojej miłości. Czerp z niego Moją miłość. (Świadectwo 206)


 

– Chciałabym z Tobą, Ojcze, rozmawiać, ale nie wiem jak, nie wiem nic...

† Trwaj w tej niewiedzy i w tej bezsilności. I z tą całą niemocą twoją trwaj we Mnie. Zanurzaj się w Mojej miłości i w Moim miłosierdziu. Wiesz, jak jest ogromne, i że wszystko zdoła wchłonąć i przemienić – wszelki grzech i bezradność całego świata.

Trwaj i poddawaj to wszystko Mojemu oczyszczającemu działaniu.

Kocham cię i pragnę ci pomóc. Wyzwolić cię od tego, co przywarło do twej duszy, a co jest złe i niepotrzebne. Ofiaruj Mi to wszystko, abym mógł zabrać i uczynić cię wolną.

– Przecież całkowite oczyszczenie i tak jest niemożliwe.

† Ale trzeba się zbliżać do niego. Całe życie trzeba to robić, bo w tym celu otrzymałaś życie.

Cierpienie z tego powodu i ofiarowanie Mi tego – każdego dnia – oczyszcza i uświęca przez Moje Miłosierdzie mieszkające w tobie. (Świadectwo 207)


 

† Nie jesteś doskonalsza od innych. Jesteś jedną z nich. Różnisz się tym, że dałem ci więcej łask i widzisz, i czujesz więcej.

Wołaj o miłosierdzie tak samo dla wszystkich, jak i dla siebie. Ostatni atak szatana, który trwa, wymaga mobilizacji wszystkich sił i ciągłej czujności nad własnymi reakcjami.

Dziecko kochane, Ja cię leczę, pokazując prawdę. (Świadectwo 768)


 

– Chrystusie mój, ulecz moje serce i nasze serca tak bardzo małoduszne, niepodobne do Twego. Umyj je Swoją Krwią i moimi łzami. (Świadectwo 722)


 

† Nie rozpaczaj, Moje dziecko. Ja kocham was wszystkich i leczę.

Wybaczaj ludziom ich nędze i grzeszność nie tylko dlatego, że nie jesteś lepsza od nich, ale przede wszystkim dlatego, że Ja ich kocham i im wybaczam. (Świadectwo 722)


 

– Zdaje się, że prowadzisz mnie w zupełną ciemność.

† Musisz przez to przejść. Nie ma innej drogi wzrostu.

– A w tej ciemności spotykam tylko własne słabości i moją grzeszną naturę.

† Trzeba wytrwać, wierząc w Moje Miłosierdzie.

– Gdybym ja potrafiła Cię kochać... Ale widzisz nic nie potrafię.

† A Ja cię kocham taką, jaka jesteś. W tej bezsilności właśnie... (Świadectwo 822)


 

– Jak to jest, Jezu, że przyjmuję Twoje Słowa z pragnieniem wykonania wszystkiego, co zalecasz, a potem nie czynię tego?

† W ten sposób poznajesz, jak wielka jest twoja niemoc i jak ogromna Moja łaska przemieniania ciebie – jak wielkie miłosierdzie, które ciągle ci przebacza i pociąga ku światłu Czystej Miłości. (Świadectwo 838)


 

† Skrucha i pokora jest podstawą twojej świętości.

Jeśli spotyka cię zło: niesprawiedliwość, cierpienie – to pierwszym twym odruchem niech będzie pokorny rachunek sumienia z twych czynów serca, myśli, ust i dłoni. Stań przed Moją Sprawiedliwością i Miłosierdziem w prochu twej nicości i w poczuciu zła, jakie w tobie jest. W sobie szukaj przyczyny tego, co spotyka cię w życiu. I pragnij zadośćuczynić Mej Sprawiedliwości.

Proś o światło poznania prawdy i o Miłosierdzie nad twoją nędzą.

Nie unoś się gniewem, nie pragnij dochodzić swego, nie dopatruj się zła u innych i niesprawiedliwości u Boga i ludzi. Nie oskarżaj i nie użalaj się, że krzywda cię spotkała.

Spotkała cię łaska Moja i Moje Miłosierdzie, bo pragnę przywołać cię na powrót na drogę Moją z twoich ślepych zaułków.

Dziękuj Bogu swojemu za łaskę przywołania, za łaskę skruchy, za łaskę zadośćuczynienia pokutnego, jaką ci daję. Czyń porządek w duszy swojej i proś, bym usunął z niej wszystko, co nie jest Czystą Miłością Boga i bliźniego.

Walcz z egoizmem twoim, z grzechem i brudem twej duszy, a nie z ludźmi, którymi się posłużyłem, by cię przywołać. Oni nie są twymi wrogami. Twój wróg czai się u progu twej duszy i z nim walczę Ja: Miłość Nieskalana, poprzez to wszystko, co spotyka cię w życiu. I nawołuję cię, i pragnę twego oczyszczenia, twej świętości. Pragnę byś zrozumiała i współdziałała ze Mną w uwalnianiu cię od więzów twojej grzeszności ku wolności we Mnie coraz doskonalszej. (Słowo pouczenia 46)




Źródło: Świadectwo. Dziennik duchowy, Alicja Lenczewska, wyd. Agape 2016; Słowo pouczenia, Alicja Lenczewska, wyd. Agape 2016

Fot. pixbay

24-Godziny-Męki-Pańskiej-za-Polskę-_baner.jpg
bottom of page